Zespół nadał przez to nowe brzmienie muzyce chrześcijańskiej. Jego twórczość można teraz poznać słuchając utworów na YouTube, odtwarzając płytę lub na koncertach.

Sami piszą o sobie:

Dawno dawno temu w Łące spotkali się aktywni, odważni i bardzo zdolni ludzie. Spotkali się, porozmawiali i zrodził się pomysł. Zaprosili dzieci i zaczęli wspólnie śpiewać. Zaprosili muzyków i zaczęli wspólnie grać. Tchnęli energię, moc, radość, dali własną pracę i czas, bo to bardzo fajni aktywni, odważni i bardzo zdolni ludzie byli. Tworzyli i nadali nowe brzmienie muzyce chrześcijańskiej. Były próby, był pierwszy koncert i nastąpił efekt toczącej się kuli śniegowej. Pojawiła się nazwa: ANIOŁąKI (w pierwotnej wersji Aniołąki Mikołaja), zespół zaczął nabierać kształtów i obrał kurs.

Dołączało coraz więcej dzieci, które pod swoje skrzydła wzięła Helena Górka. Cierpliwie szlifowała diamenty, ćwiczyła głosy, dodawała odwagi, dzieliła się swoją energią i pokazała ANIOŁąKOM, że mają skrzydełka. Szybko się okazało, że oprócz muzycznych kwalifikacji, kompetencje organizacyjne Heleny pozwoliły ANIOŁąKOM wypłynąć na szerokie wody.

Od strony muzycznej ojcem zespołu i dobrym duchem jest Grzegorz Kołeczko (Grzegorz, czapki z głów), który wraz z innymi zaprzyjaźnionymi muzykami tworzy kawał dobrej muzyki i potrafi na koncertach wycisnąć moc z instrumentów. Kto był, ten wie. Potencjał zespołu sprawił, że teraz mogą o nim usłyszeć szersze kręgi, bo nagrali właśnie swoją pierwszą płytę!